19 października 2007

on the road

nie mam ostatnio zbytniej ochoty na pisanie tutaj. tak naprawdę to również nie dzieje się nic ciekawego o czym mógłbym przynudzać, dlatego też wrzucę nieco zdjęć. pierwsze zrobione wczoraj z okna mojego mieszkania na groźnie wyglądającą chmurę. z relacji ojca, pod blokiem zgromadzili się ludzie, którzy również chcieli ją uwiecznić aparatem.



następne zdjęcia zrobiłem w trakcie dzisiejszego spaceru po puszczy bydgoskiej. niegdyś z danzelem ganialiśmy tam w śniegu po kolanach, dzisiaj natomiast postanowiłem udać się w środku jesieni. było cudnie. przez ponad dwie godziny spotkałem tylko trzy osoby. świadomie nie nałożyłem słuchawek na uszy, chcąc napawać się ciszą. ciszą, której przygrywał szum chwiejących się drzew na silnym wietrze, odgłosy ptaków oraz rytmicznie brzmiącego mojego chodu. wędrując tak pośród drzew liczyłem na spotkanie z jelonkiem, czy sarną, tym bardziej, że przechodziłem obok przygotowanych dla tych zwierząt stanowisk pokarmowych. niestety tym razem się nie udało..