09 lipca 2007

no i się zaczęły

no i wracam po dłuższym czasie nieobecności. był to okres nauki, jednakże w większym stopniu spędzony na znajdywaniu czynności, które miały ją opóźnić. moje baterie wyczerpały się po ostatnim zaliczeniu. na poprawkę z teletransmisji nie pozostało już tak wiele energii. z jednej strony zaletą tak wczesnego jej terminu jest to, że w głowie pozostała wiedza z pierwszego podejścia. z drugiej jednak, przedłużył się okres sesji, co wiąże się z późniejszymi wakacjami. fakt, że pogoda nie dopisuje na wyprawy, lecz można było ten czas spędzić znacznie przyjemniej.

william basinski – el camino real
william basinski – watermusic ii



dzisiaj w końcu udaliśmy się na uczelnię by stawić czoła kablom, modulacjom i filtrom. byłem święcie przekonany, że nie da się już nas zaskoczyć niewygodnymi pytaniami. jakże się myliłem. wizja września staje się realna, po tym jak zamiast pisać o dopasowaniu, przeniku czy też zaletach i wadach filtrów, przyszło wyprowadzać produkty modulacji oraz rysować charakterystyki filtrów typu П, o których mowy na wykładzie nie było... mimo to, ponownie większość ludzi z roku przyjęła pytania śmiechem i z wizją rozpoczynających się wakacji opuściła aulę. wieczorem zorganizowaliśmy, po raz siódmy bodajże, siatkówkę na szwederowie. tym razem skład praktycznie licealny. miłe, że spotkali się ludzie, którzy nie mieli ze sobą żadnego kontaktu przez trzy lata. trzeba korzystać z okazji i zorganizować następne spotkanie, póki są jeszcze dostępni.

july skies – august country fires