13 maja 2007

taka sobota se

zapewne ostatni taki luźny weekend w najbliższym czasie. totalna laba, lenistwo. w południe wieeelka pizza. do wieczora leżajsk. oglądanie tv oraz włatcy móch. wieczorem spotkanie licealne. mimo bardzo nielicznego składu: slivka, blady, danzel i ja, sympatycznie. spotkanie na starym o dziewiętnastej. danzel oznajmia, że się spóźni godzinkę. z bladym pójście więc na hamburger i gofry. potem decyzja że do route 66. tam mój brat z dziewczyną oraz grand prix. początkowo jakoś niemrawo. piwko, drugie piwko. pojawia się danzel. gatki co tam u kogo, wspomnienia z naszych wyjazdów, psychologiczne zagadki bladego przekraczające bariery wszechczegokolwiek, plany na wakacje. powrót ostatnimi autobusami. stwierdzam, że miło czasem spotkać się w mniejszym składzie.

roy montgomery – jaguar meets snake