02 maja 2007

dzień 6.

co się nie udało zrealizować wczoraj, zaliczyliśmy dzisiaj. kosztowało nas to jednak pobudkę już o 6:40 rano. dzisiejszego dnia podróżowaliśmy aż 8śmioma autobusami wydając na same przemieszczanie się ponad 40 zł. najpierw przez wisłę udaliśmy się do jaworzynki trzycatek skąd zielonym szlakiem pieszo na styk trzech granic: polskiej, czeskiej i słowackiej. gonieni rozkładem jazdy pks szybko wróciliśmy do trzycatka i przez istebną dwoma autobusami dotarliśmy do koniakowa, który w moim odczuciu jest najpiękniej położoną miejscowością w polsce. na koczym zamku (847m) zjedliśmy drugie śniadanie, po czym udaliśmy się na ochodzitę (895m), wzgórze w kształcie piramidy praktycznei w całości pokryte łąkami, gdzie ponad godzinę wygrzewaliśmy się na słońcu. przed pietnastą zeszliśmy na przystanek pks, skąd trzema autobusami wróciliśmy do szczyrku.

koniaków i ochodzita (895m):

trzy słupki graniczne: polski, czeski i słowacki:

widok na kamesznicę z kociego zamku:

widok na koniaków i istebną ze szczytu ochodzity:




ten sam dzień inaczej