06 marca 2007

VIII

dzisiejszy dzień niezwykle podobny do tego mniej więcej sprzed roku. rano poszliśmy na wykłady, zajęcia skończyliśmy około 12stej, po czym wsiedliśmy w autobus do domu. podobnie jak rok temu, dzisiaj był słoneczny i ciepły dzień, i podobnie jak rok temu wpadliśmy na pomysł odwiedzin naszej wychowawczyni w liceum. do budynku weszliśmy jak zwykle bez żadnych problemów. porozmawialiśmy chwilę z nowowyimidżowaną panią ciemińską, powiedzieliśmy jak zwykle ‘dzieńdobry’ rakowskiemu po czym udaliśmy się do naszej wychowawczyni. w zeszłym roku było dane nam przegadać z nią całą lekcyjną godzinę, natomiast dzisiaj niestety tylko przerwę. dowiedzieliśmy się o zmianach w naszej szkole; o tym, że zmiana gwardii nauczycielskiej, o tym, że nowa sala informatyczna, o tym, że jedyny taki status (nie pamiętam czegotam) w bydgoszczy i o tym, że dzisiaj wizytowała inspekcja sprawdzająca bezpieczeństwo w szkole (przypominam, że weszliśmy do niej bez identyfikatorów i bez jakiegokolwiek zapytania) :)
po dzwonku na lekcję udaliśmy się na balaton pogonić parę ptaków. sylwia wyciskała resztki energii z baterii w aparacie, a ja dumałem nad zieloną trawą, wilgotnym powietrzem i straszyłem dzieciaka, którego matka karmiła ptaki.
po spacerze postanowiliśmy ponownie udać się do liceum w celu odbycia lekcji. najpierw miała to być fizyka, jednak pani piaskowska oświadczyła, że ma na najbliższej godzinie sprawdzian, a następnie matematyka u raka, jednak nie było niestety nam dane już go dzisiaj zobaczyć. z nastawieniem rychłego powrotu na stare śmiecie udaliśmy się do domów.

loscil - zero



uwielbiam zdjęcia nieba...