13 marca 2007

DDW

to ja poproszę takie studia aż do ich skończenia. dzisiaj znowu tylko jeden wykład, koniec zajęć o 10tej i wspaniały pomysł na kolejne wojaże. tym razem padło na chełmno, a szerzej na ukochaną przeze mnie dolinę dolnej wisły. uwielbiam krajobraz, ukształtowanie terenu, klimat tych stron. pierwszy raz przyszło mi je zwiedzać zza okna samochodu. nie jest to z pewnością to samo co jazda rowerem, jednak ten sposób podróży pozwala na zobaczenie więcej miejsc i oczywiście bez wysiłku. gdyby tylko paliwo było tańsze...

najpierw pojechaliśmy do gądecza do, zaryzykuję, jedynej jaskini w północnej polsce. dostanie się do niej było okupione nie lada trudem.





dalej udaliśmy się do źródełka św. rocha w topolnie, zbaczając na moment do szesnastowiecznego kościółka we włókach.







następnie udaliśmy się na zamek w świeciu przejeżdżając przez chrystkowo oraz zatrzymując się na wiślanym wale (tam gdzie zawsze:) na małe co nieco.







ze świecia udaliśmy się do celu podróży - chełmna. spotkaliśmy się tam z rowerującym skinnerem, pozdrowiliśmy kamila i poszwędaliśmy się po mieście.





wracając do bydgoszczy zboczyliśmy na górę św. wawrzyńca, skąd rozpościerają się piękne widoki na dolinę dolnej wisły. dzisiaj było nieco pod słońce :)



szkoda, że tak mało osób wie jak wiele jest pięknych, wartych zwiedzenia miejsc w okolicach bydgoszczy.

!!! - theme for space island