sleepless nights
ostatnio mam problemy z zasypianiem. dzisiaj spałem 4 godziny mimo, że położyłem się o 23. cały czas o czymś myślę. gnębią mnie różne sprawy i atakują akurat wtedy, kiedy powinny być mi obojętne. co chwila przerzucam się z boku na bok z nadzieją, że tak będzie lepiej. niestety zawsze mnie coś uwiera, czy to szyja boli, czy to do palca nie dopływa krew. najgorsza jest cisza. od kilku lat mam problem z gwizdem w uszach. gdy jest idealnie cicho staje się on nieznośnie głośny. jak tu wtedy zasnąć. latem mam okno otwarte, więc słyszę samochody. zimą natomiast porażka. tylko gwizd... lubię spać na działce, ponieważ nad uchem brzęczy mi lodówka.
innym problemem jest to, że chwyciła mnie kiedyś schiza, żeby złapać moment zaśnięcia. kurwa absurd. więc jak kładę się spać i o tym pomyślę, to wiem że mam co najmniej godzinę z głowy. nie dość, że ja się męczę, to na dodatek matka na łóżku obok co chwila się kręci. tak. śpię w pokoju z mamą, bo ojciec chrapie a, że mamy 2 pokoje to nie da rady inaczej. najchętniej bym spał na balkonie. z powodu mamy nie mogę zostawić kompa włączonego ani muzyki bo natomiast, to jej przeszkadza.
♫ landing – breathing
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home