29 listopada 2006

śmiechy chichy

wykłady minęły dzisiaj wyjątkowo szybko. może dlatego, że leszczyński skrócił swój o 15 minut, a chojnacki tradycyjnie się spóźniał :) w przerwie między nimi poszedłem do biblioteki odebrać książkę z algorytmów. pani mówi mi że nie da, bo zalegam z opłatą za nie oddane książki. no to się pytam ile, a pani że 11,40. uregulowałem szybko co trzeba i otrzymałem w ręce ponad tysiącstronicową biblię. po projektowaniu komputerowym zostaliśmy w audytorium na wyborach do samorządu studenckiego. mamy w nim od dziś trzech swoich członków :) rządzimy!
jutro koło z fizy u prof. kozaczki, pojutrze koło z angola. jako, że jutro będę w domu dopiero po dziewiętnastej, z fizyki spojrzę tylko w notatki co gdzie jest. resztę wieczoru pouczę się, a nawet pouczymy słówek :) byle do piątku godzina 12:30...

coastal – paris radio

a oto co robią studia z ludźmi :))))))



zgodnie z wolą kolegi umieszczam sprostowanie, iż powyższe zdjęcie jest żartem. żeby nie było, że zostanie mistrzem świata, powyższe zdjęcie będzie w gazetach i ludzie pomyślą, że on ma tak zawsze