03 listopada 2006

dzy :)

kolejny dzień spędzony na robieniu niczego, co nie bardzo mnie satysfakcjonuje. w ciągu długiego weekendu zrobiłem 3 strony sprawozdania i policzyłem 7 zadań z 40stu. szał. dzisiaj jednak ktoś obchodził swoje małe święto :) powędrowałem więc do tego kogoś z rana, żeby mu przypadkiem nie było smutno :) gdy wróciłem do domu złapała mnie totalna zamuła, którą ograniczyłem nieco kawą. mięcho wpadł po pesa i swojego xxxmatlaba. popołudnie spędzone głównie na klikaniu myszką i słuchaniu muzyki. wieczorem zrobiło się na prawdę nudno. oczywiście mógłbym czytać rydzewskiego, fizykę, robić sprawozdanie czy też cokolwiek innego konstruktywnego. totalnie nic mi się nie chce z tych rzeczy. obejrzałem więc ‘umbilical brothers’, parę klipów na youtube, a teraz rozpływam przy takk. branoc.

sigur ros - glosoli