różowa sukienka
rano po spojrzeniu przez okno zdecydowaliśmy się spędzić dzień na dworzu. błękitne niebo znacznie pokryte obłokami zachęcało do przebywania na powietrzu. pozostała kwestia wyboru miejsca wycieczki. myślęcinek był. fordon był. jeziorko koło auchana było. smukała była. wpadłem więc na pomysł gonienia za pociągami. ku mej uciesze ślivce się spodobał, więc po dwóch godzinach staliśmy już na trzecim peronie bydgoszcz główna. tam wielki zamęt. spóźniony pociąg z chełmu do kostrzyna, pośpiech do gdyni, osobowy do brodnicy. multum biegających ludzi pośród których my - nigdzie się nie spieszący, z aparatami w rękach. kocham klimat dworców kolejowych. ludzie którzy przyjeżdżają setki kilometrów, po to byśmy zobaczyli ich jedyny raz w życiu.
z peronu udaliśmy się w kierunku kładki nad dworcem. tam wielka kopanina, prawdopodobnie w celu budowy mostu łączącego kamienną z drugą stroną torów. wpadłem na pomysł by przejść się wzdłuż torów na dworzec pkp leśna. tak też postąpiliśmy. mijając wielkie hangary kolejowe weszliśmy do lasu, gdzie prowadziły nas tory. szliśmy ścieżką wydeptaną wzdłuż nich mijając stare, betonowe kładki, przysłuchując się czy przypadkiem nie nadjeżdża kolejny pociąg. idąc w ten sposób wymyśliłem sobie, że fajnie by było kiedyś spędzić okres wakacji (czy też już urlopu) podróżując właśnie w ten sposób. wyznacznikiem trasy wyłącznie tory, na plecach plecak z namiotem, w uszach muzyka. może ktoś chętny???

zachaczając po drodze o źródełko przy wodociągach doszliśmy w końcu na pkp leśna. tam ruch również niemały. dwa pośpiechy i dwa towarowe ..ach uwielbiam odgłos tych wielkich maszyn, toczących się po torach. cały dystans który pokonaliśmy zmierzyły krokomierze zakupione za dyszkę dzień wcześniej w tesco. wyszło nieco ponad 5km. całkiem fajna z nich zabawka, tym bardziej, że za grosze. jeśli się nie biegnie, nie schyla, nie skacze to wynik jaki podaje krokomierz jest zaskakująco dokładny. gorąco polecam taki gadżet.
♫ deerhunter – octet
♫ deerhunter – hazel st.
♫ myslovitz – z twarzą marylin monroe
♫ deerhunter – hazel st.
♫ myslovitz – z twarzą marylin monroe
2 Comments:
ja myślę, że ci ludzie nie jada setek kilometrów po to byśmy ich raz w życiu zobaczyli =] oni chyba mają inne cele =]
no cóż. mnie nie obchodzą ich cele, więc odbieram to tak jak napisałem =] =] =]
Prześlij komentarz
<< Home