kordzikowo 2
szósty semestr obdarzył nas jednym wolnym dniem powszednim co zapewne zawsze będę wykorzystywał na dłuższe spanie. dzisiaj było nie inaczej - odsypianie tygodnia. w południe pojechaliśmy na gdańską do biura bielika odebrać płytkę na saganowskiego. pan swojego gabinetu :) wytłumaczył nam obsługę wyświetlacza lcd na podstawie kodu programu w vhdlu. naszym zadaniem jest teraz wyświetlenie jakiegoś napisu, czy też odliczanie cyferek. fajną sprawą jest zabawa z takimi układami, tylko najpierw trzeba się tego nauczyć ;p
wieczorem odbyła się w końcu dawno umówiona i od dawien dawna oczekiwana impreza kordzikowa. skład taki jak ostatnio: właściciel lokalu, skinner, sylwia i ja. miało być chlańsko, które skończyło się w moim przypadku bodajże na siódmej kolejce. ostatnio alkohol mi nie wchodzi. chłopakom szło zdecydowanie lepiej, gdyż obalili całego cytrynowego kubusia :) impreza w większości spędzona przed monitorem z elementami wygibasów. dużo zboczonych tematów :) mam nadzieję, że na następnej pojawi się więcej znajomych.
♫ kaolin - shalem
czekam na koncert. z muzyką zawsze...
2 Comments:
o, Kaolin
oj tak, pozytywnie.
Prześlij komentarz
<< Home