łot taki dzień
10:57
♫ low – coattails
14:40
♫ my bloody valentine – lose my breath
17:33
robię sprawozdanie. nie chce mi się. sylwuś powiedziała, że jeszcze 75MB więc jak będzie 0, włączam pesa :) placebo.
18:32
pierdolę. dali jakąś zjebaną funkcję albo ja jestem jakiś debil. nie chce mi się. pes, wspólna, magda. dzisiaj już tylko cziiil.
buśka za wczoraj :* :)
obudziłem się wcześnie, bo po 9. śniło mi się, że miałem aparat, ale nie umiałem go obsłużyć. w domu strasznie zimno, więc wziąłem gorącą kąpiel. za oknem wieje, szaro, pada, pizga. nie chce mi się nic robić. pes6 ściągnie się za godzinkę, więc pewnie popykam trochę. w planie zrobić sprawozdanie z fizy. tymczasem piję kawę i zamulam. uwielbiam smak i zapach kawy. zawsze jak otwieram pełen jej słoik biorę kilka głębokich wdechów. eh, kocham to.
♫ low – coattails
14:40
po obiedzie i po pierwszych meczykach w pesa6. zdecydowanie najlepsza część serii. realistyka gry polepszona, ruch zawodników. trochę gorzej z celnością i dużo żółtych kartek. ostrożnym trzeba być. koniec laby. za sprawozdanie z fizy się biorę.
♫ my bloody valentine – lose my breath
17:33
robię sprawozdanie. nie chce mi się. sylwuś powiedziała, że jeszcze 75MB więc jak będzie 0, włączam pesa :) placebo.
18:32
pierdolę. dali jakąś zjebaną funkcję albo ja jestem jakiś debil. nie chce mi się. pes, wspólna, magda. dzisiaj już tylko cziiil.
buśka za wczoraj :* :)
1 Comments:
przeczytawszy.
Prześlij komentarz
<< Home