04 października 2006

dijkstra

zgodnie z planem mimo że dzień wolny, rano budzik turned on. na wyżynach po 9tej, roman koło 10tej. fiza - zadania z akustyki i fal spoko maroko wchodziły. potem matrix, dziekanat, filet z kurczaka, matrix, akustyki ciąg dalszy. zmiana klimatu na algorytmy. rozkminianie trwało trochę. pierwszy z trojga pozytywnie rozpatrzony, ale co z tego jak o co kaman w pozostałych? romek zmulił, bo wcześniej za dużo schizował. biedaczek ;p

sigur ros - untitled4

sygnał. charakterystyka spadła, czyli norma. pod koszulką jebane bum bum bum. ciekawe kiedy sprzęt siądzie. może lepiej żeby siadł... trochem poleżał, potem wstał, popatrzał w kartki, i co z tego? no nic.

romkowi się zachciało pizzy, no to mnie też. dobra była, bo keczap był (pozdro dla bladego gdziekolwiek tam jesteś). romek wybył, dawid pobył. na koniec na wspólnej i nie majewski ani nic inne.

-tesko?
-nie

magnog na uszy, tup tup tup i kilka wdechów bo popadało w końcu.

bilans dnia: za mało zrobione, za mało zczajone. trudne te zadania z drgań.

sigur ros - untitled8

 

2 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

akustyka - wydaje się ciekawe

05 października, 2006 20:03  
Anonymous Anonimowy said...

jejejejejejeje :)
ju saj :)

06 października, 2006 10:44  

Prześlij komentarz

<< Home