20 października 2006

...

w związku z założeniem braku presji na fizyce postanowiłem się udać po raz drugi na wykład z maty dyskretnej. populacja: 20 sztuk. jak zwykle śmiesznie, żarty pana prowadzącego. przerwa w wykładzie przegadana z romkiem i dr zechem. spoko z niego gość. angielski prowadzony w szybkim tempie. potem tradycyjnie stołówka i powtórki zadań z fizy. założenia co do ćwiczeń sie sprawdziły. pytani co nie pytani. w domu pomidorowa z śmiesznym makaronem. gdyby było jeszcze tak niedawno, to wieczór pewnie byłby inaczej spędzony. a tak smuty.

♫ art of fighting - i don't keep a record

nie ma chyba na miejsca świecie, gdzie byłoby tyle kolorów w jednym miejscu. kiedyś tam pojadę. mowa oczywiście o islandii:


1 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

ja też bym wybrał się do Islandii tyle że mój mąż wymusił na mnie wyjazd do Stambułu....no ale trudno....Islandia później a listopad w Turcji. Pozdrowienia!

21 października, 2006 18:14  

Prześlij komentarz

<< Home